W tamtym miesiącu w związku ze Świętami Bożego Narodzenia i Nowym Rokiem tak bardzo rozszalałem się finansowo, że moje oszczędności stopniały do minimum. Gdy na początku roku zajrzałem na konto, prawie dostałem zawału widząc niewiele ponad 1000 zł. Mój mózg zaczął intensywnie pracować, a przez myśli przelatywały mi wszystkie momenty, gdy sięgałem po kartę bankomatową. Po szybkich obliczeniach, po pominięciu szeregu mniejszych wydatków wyszło mi, że mniej więcej wszystko się zgadza. Święta i Sylwester kosztowały mnie ponad 5 tysięcy złotych. Naprawdę nieźle zaszalałem.
Żeby odbudować jakoś swoje oszczędności postanowiłem, że od początku roku biorę się ostro do pracy. Zaczynam skupiać się na starych klientach i intensywniej pozyskiwać nowych. W 2014 roku nigdy nie zostałem okrzyknięty najlepszym przedstawicielem medycznym w firmie i czas to zmienić, przedstawiciel medyczny Gniezno.
Do czasu wydatków świątecznych pracowałem sobie tak po prostu, nie przejmując się uzyskiwanymi wynikami i sprzedażą. W każdym miesiącu udawało mi się zrealizować plan, ale nic ponadto. Byłem na tyle dobrym pracownikiem, by mnie nie wyrzucać z pracy, jednak na tyle słabym, bym nigdy nie dostał dodatkowej premii. Teraz zakasałem rękawy i pracuję z nową intensywnością. Na pewno uda mi się szybko odłożyć trochę grosza.